"Boisz się? To bardzo dobrze. Strach uczy, choć niszczy. Wyzwala, choć paraliżuje. Jesteś już w amoku? Oh! Jak wspaniale! Rzucasz się, bijesz, drapiesz. Nie wiesz, co się dzieje. Jesteś jak dzikie zwierzę w klatce. Tak bezbronnie niebezpieczne. Tak niebezpiecznie bezbronne. Nie wiesz, co robisz. Krzywdę możesz zrobić wszystkim dookoła, a głównie sobie. Boli? Nie czujesz? Nic dziwnego. Nie zauważyłabyś gdyby odcięto Ci rękę. Jesteś niebezpieczna, ale tylko dla siebie. Ludzie.... Jesteście śmieszni. Tylko spokój może nas...was uratować. A wy tego nie rozumiecie. Panikujecie wtedy, gdy trzeba zachować niewzruszoną twarz. Łzy szloch, ból, strach, przerażenie. I co ci to da, maleńka? O, a teraz zaczęłaś krzyczeć. Ładny głosik. Mocny, jak na tak drobną osóbkę, w tak kurewsko złym położeniu. Co? Czego chcesz? Zostawić cię w spokoju? Sama sobie go burzysz. Ja nie krzyczę, nie biję. Ja tylko mówię, a co się rodzi w twojej główce i jakie masz wizje to już nie moja sprawka.
Zamknij się!
Ciii... Cichutko, maleńka, wybacz ten policzek. Tak... Jak pięknie, ludzko i zwyczajnie pachniesz. Nie płacz, nie trzęś się. Mogłaś przyjąć wszystko z zimną krwią, oddać się nam. Ty wybrałaś drogę strachu."
INFORMACJE PODSTAWOWE
Imię: Addaleus
Drugie imię: Jvala
Nazwisko: de Arthus
Wiek: ok. 40 lat / ponad 3500 lat
Płeć: Mężczyzna
Rasa: Demon najczystszej postaci
Stan cywilny: Zajęty / Partnerka: Shevirell de Arthus
Drugie imię: Jvala
Nazwisko: de Arthus
Wiek: ok. 40 lat / ponad 3500 lat
Płeć: Mężczyzna
Rasa: Demon najczystszej postaci
Stan cywilny: Zajęty / Partnerka: Shevirell de Arthus
Ranga: Generał III-ciej Armii Lucyfera
Potomstwo w Piekle: Doryanne Adderell, córka Shevirell de Arthus
Potomstwo w Piekle: Doryanne Adderell, córka Shevirell de Arthus
ROZWINIĘCIE
Charakter: W ciagu ostatnich lat zmienił się nie do poznania. Wiele wydarzeń z życia skutecznie go zniszczyło, zabijając w nim resztki człowieczeństwa, które przecież tak pieczołowicie w sobie pielęgnował. Jest osobnikiem oschłym i zamkniętym w sobie. Nawet jeśli odczuwa jakieś emocje, niemal w ogóle nie okazuje ich światu. Sam przed sobą stara się stłumić te bardziej intensywne. Nie potrafi już kochać, a przynajmniej nie tak jak kiedyś. Jedyną osobą, której potrafi okazać miłość i czułość jest jego córka, Doryanne. Zdarza mu się odczuwać jeszcze wewnętrzny i psychiczny ból gdy patrzy na jej twarz i widzi w niej matkę, Shevirell.
Kiedyś był znacznie spokojniejszy, dziś łatwiej wybucha gniewem. Żołnierze i adepci boją się go, choć nie można powiedzieć, że szanują go bardziej.
Addaleus nie odzywa się wiele. Obserwuje i ocenia, starając się zachować resztki spokoju i równowagi, jakie w sobie nosi. Przynajmniej próbuje nie dać się wyprowadzić z równowagi. Jest jeszcze bardziej zgorzkniały niż kiedyś. Na dodatek wyraźnie widać, że starzeje się, a starzenie to nie wpływa na niego dobrze.
Jednak mimo to wciąż jest osobą, która nie da skrzywdzić swojej rodziny. Biada temu, kto tego spróbuje.
Historia: Narodzony na Powierzchni, choć w jego żyłach nie płynie ni kropla ludzkiej krwi. Potomek samego diabła i Lucyfera we własnej osobie, spędził w ludzkiej rodzinie osiem ludzkich lat i jako ośmioletnie dziecko został zabrany do Piekła, przez własnego ojca. Na początku jak każdy trafił do oddziału rekrutów, nie mając pojęcia o swoim pochodzeniu. Szkolony na zabójcę i żołnierza doskonałego, od samego początku. W wieku dziesięciu lat położył na treningu pierwszego trupa. W wieku lat piętnastu ruszył z oddziałem na pierwszą bitwę. Początkowo nie był nikim więcej jak mięsem armatnim, jednak szybko dowiódł swojej siły i zawziętości, przeżywając kolejne bitwy. Skupiony był jedynie na tym by odnieść sukces. Nie znał innego życia jak to w armii i całą swoją energię oraz siły poświęcał na doskonalenie samego siebie. W końcu jął piąć się coraz wyżej (nie tylko w militari) aż w wieku lat dwudziestu zabił jednego z piekielnych lordów, przejmując połacie spalonej upałem ziemi, którymi ów lord władał. Młody Addaleus zdobył wtedy szacunek i poważanie, a także poznał swój rodowód. Wtedy jednak też zaczęły się pierwsze zawody i cierpienia młodego lorda. A niektórymi uraczył go własny ojciec. Addaleus był na tyle naiwnym młodzieńcem, że czuł się zraniony coraz bardziej. Uważał, że więzy krwi są święte i to go zgubiło. Nim został generałem po raz pierwszy, upłynęło niemal pięćset lat, a on sam doczekał się wielu upadków, cierpień i koszmarów. Wciąż jednak dzielnie walczył u boku Lucyfera. Wtedy też poznał Kivuliego, innego piekielnego generała, którego szybko uznał za konkurencję. W porywie młodzieńczej zuchwałości zechciał go obalić, jednak nie poszło mu tak łatwo jak z lordem. Addaleus poznał gorzki smak porażki, a na Kivuliego zaczął spoglądać z należnym mu szacunkiem i podziwem. Niestety Lucyfer, znając potęgę swojego potomka, nie mógł pozwolić, by ten atakował jego zaufanych dowódców bezkarnie. Młody lord stracił tytuł generała, jego armia została przejęta przez innego generała, a on sam trafił do oddziałów Kivuliego. Wtedy nauczył się pokory. Pod wodzą starszego demona służył dobrze i wiernie. Oboje cenili się nawzajem, choć nie można było nazwać tego przyjaźnią. Przyjaciół zdobył innych, a raczej przyjaciółkę. W armii Kivuliego pojawiła się kobieta, która dowodziła jednym z jego oddziałów. Addaleus szybko ją pokochał, jednak o dziwo, nie inaczej niż siostrę. Zrodziła się między nimi przyjaźń silna i głęboka. Gdy Kivuli okaleczył ją i porzucił, młody demon ponownie go zaatakował, tym razem wygrywając walkę, a zostawiając po sobie pamiątkę w postaci blizny ciągnącej się od mostka, aż do nerki Kivuliego. Stali się śmiertelnymi wrogami. Nie obyło się jednak bez kary. Gdy informacja ta dotarła do Lucyfera, wezwał do siebie Addaleusa i z pomocą Kivuliego spalił lewą połowę twarzy syna. Nie pozostawiło to jedynie paskudnych blizn. Mięśnie na twarzy demona również ucierpiały, paraliżując lewą stronę jego twarzy, w której nigdy nie odzyskał już czucia ani władzy. Niemal oślepł na lewe oko, ale przede wszystkim znienawidził całym sercem Kivuliego i zapałał dziwną, głęboko zakorzenioną niechęcią do Lucyfera. Chociaż właśnie wtedy na powrót stał się generałem. I tak zakończyło się pierwsze tysiąclecie jego życia.
Jego dalsze życie było pasmem raczej porażek, niż wzlotów. Po tysiącu lat służby wzniecił w Piekle bunt i spróbował obalić Lucyfera, co niemal mu się powiodło. Lucyfer w złości i szale zamordował swojego generała, ten jednak powrócił, wskrzesił sam siebie dowodząc tym samym, że drzemie w nim ogromna potęga. Stracił pamięć, więc na powierzchni związał się z kobietą, którą pokochał. Wychował z nią kilkoro dzieci, jednak jego bliski przyjaciel odebrał mu ją. Kobieta odeszła, Addaleus pozostał sam z dwójką dorastających synów i przyjacielem, którego znienawidził. Poprzysiągł sobie samotność i dotrzymał słowa sam przed sobą, przez kolejne tysiąc lat. Wszedł w wiek trzech tysięcy lat w XXI wiek na Powierzchni. Nie wiedzieć czemu dołączył do stada zmiennokształtnych, przedstawiając się tam w postaci wilka. Przygarnął tam małą sierotę, Shevirell, która wywróciła jego tysiącletni ład do góry nogami. Niestety, po raz kolejny zawiódł jako ojciec. Nigdy do końca nie uwierzył w jej śmierć. Znając jej ojca, Kivuliego, wiedział, że ten nie pozbył się tak łatwo zabawki jaką zrobił sobie z córki. I nie pozbył się łatwo osoby, której cierpieniem mógł ranić Addaleusa.
W jego życiu pojawiła się wtedy jeszcze jedna kobieta. Dla niej przerwał ponad tysiącletni celibat, pokochał ją. Pokochał szczerze i mocno po raz ostatni w życiu. Kolejna śmierć ukochanej mu osoby zniszczyła go do tego stopnia, że postanowił wrócić do Piekła, nie zważając, że teoretycznie czeka go tam śmierć za zdradę. Jednak Lucyfer go nie zabił. To byłaby zbyt łatwa kara. Addaleus wrócił na stanowisko generała. W obozie odnalazł przybraną córkę i związał się z nią, choć nie było to coś, czego pragnął. Dawno przestał wierzyć w siebie i w to, że zdoła utrzymać rodzinę przy życiu. Zbyt wiele razy zawiódł, nie chciał by ktoś znów cierpiał przez niego. Jednak doczekał się z Shevirell upragnionej córeczki, która na chwilę rozświetliła jego życie w piekielnej Armii.
Wygląd: SYLWETKA: Wysoki i potężnie zbudowany mężczyzna, który sięga wzrostem dwóch metrów. TWARZ: Pociągła, o ostrych rysach, pokryta licznymi bliznami po oparzeniach, a także ranach ciętych; oczy czarne i puste; lewe oko zamglone i ślepe. WŁOSY: Długie, czarne, poprzeszywany siwiejącymi pasmami.
ZAAKCEPTOWANA
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz